Mapa serwisu | Kontakt

Gandżabur

Jest to zupa gotowana na wywarze z kości i włoszczyzny, przypominająca z wyglądu zupę szczawiową, przy czym kolor ten uzyskuje się zaprawiając ją kwaśną śmietaną z roztartym chorutem.

Dla uzyskania lepszej konsystencji dodaje się łyżkę mąki kukurydzianej. W zupie tej gotuje się uszka faszerowane zmielonym lub posiekanym surowym mięsem baranim lub wieprzowym z dodatkiem soli, pieprzu i drobno posiekanej cebuli. W tradycji ormiańskiej stosowano zasadę, że im większa uroczystość i im dostojniejszy gość, tym uszka powinny być mniejsze. Lepiono także jedno uszko specjalnie duże - "dołwat", którego znalezienie w swoim talerzu wróżyło szczęście, a dla osób stanu wolnego rychły ożenek. Matki umiejętnie tak manewrowały chochlą, żeby dołwat trafił do talerza niezamężnej jeszcze córki lub syna.

Jak robiono dołwat:
dwa wykrojone krążki ciasta łączono z nadzieniem w środku, a następnie łączono dwa przeciwległe brzegi ze sobą. Nie sklejone, prostopadłe dwa brzegi wyciągano tak, by możliwe było ich sklejenie z przeciwnej strony uszka.

Odpowiedzi

Gość (Gość):

Moja mama gotowała zupę z chorutu.Jadałam ją w dzieciństwie, bardzo ją lubiłam.Czy teraz można gdzieś kupić chorut?.
Bardzo proszę o wiadomość.

Gość (Gość):

Bardzo smakowity są armeńskie kuchnia !!!

joannis (Gość):

droga Pani, chorut moja babcia robila sama. 1 litr mleka gotuje się dłużej niż zwykle, a po przestudzeniu dodaje się szklankę kwaśnej śmietany, przelewa do glinianego naczynia i kwasi się w chłodnym miejscu przez ok. dwa tygodnie, codziennie mieszając drewnianą łyżką i następnie przykrywając lnianą serwetką. W efekcie powinniśmy otrzymać bardzo kwaśne mleko. Na tę ilość kwaśnego mleka powinna wystarczyć grządka pietruszki (natka).

Pracochłonna część przygotowania chorutu polega na tym, że każdy listek powinien być ręcznie oderwany od łodygi, które stanowią odpad. Następnie liście mieli się w maszynce do mięsa (dawniej siekano), dodaje się trochę liści estragonu (niektórzy dodają też liście selera). Kwaśne mleko zwane "huślanką" cedzi się przez sito i łączy ze zmielonymi liśćmi pietruszki (plus estragon i seler). Po zamieszaniu masa ma gęstość ubitej śmietany i przypomina przygotowywane w Polsce danie ze szpinaku. W tym stanie masę pozostawia się do następnego dnia, by składniki lepiej się połączyły i masa się przegryzła.

Następnie przystępuje się do gotowania chorutu. Tradycyjnie odbywało się to na wolnym powietrzu w miejscu osłoniętym od wiatru i od deszczu np. w ogrodzie. Rozpalało się palenisko z drewna i kiedy było już ono gotowe ustawiało się trójnóg z koniecznie miedzianym kociołkiem, w którym znajdowała się masa chorutowa. Bardzo ważne by nie przypalała się ona w czasie gotowania - stąd na zmianę różne osoby musiały często mieszać drewnianą łyżką. W warunkach współczesnych możliwy jest wariant gotowania na gazie - tu jeszcze bardziej trzeba uważać by się nie przypaliło. W warunkach domowych jest to czynność wymagająca intensywnego wietrzenia, gdyż gotująca się pietruszka wydziela bardzo intensywny zapach. Gotowanie służy odparowaniu. Pod koniec gotowania, kiedy masa jest już wystarczająco gęsta, przystępuje się do nabierania łyżką porcji w celu uformowania kopczyków (gomółek), które układa się pionowo, rzędami na blaszce do pieczenia i pozostawia się na suszenie w przewiewnym miejscu, ale nie na słońcu (by chorut się nie odbarwił i zachował ciemnozielony kolor). Im jest on bardziej zielony, tym jest lepszy.

Wysuszony chorut jest przechowywany w woreczku i przy podanych ilościach wystarczy go na cały rok. babcia robiła sama w domu.

Gość (Gość):

Witam!chętnie kupię chorut,ostatnio jadłam gandżabur 40lat temu,pozdrawiam smakoszy.Maria